Śląsk, jakiego nie znacie!
Hej!
Co tam u Was? Po pierwsze, muszę Wam powiedzieć, że posty będą mniej więcej w takich odstępach czasowych, a to dlatego, że trochę dużo rzeczy mam teraz na głowie, a chcę aby to co do Was piszę było przemyślane, a nie zrobione ze zwykłego obowiązku ;) Chcę być na bieżąco i będę robić wszystko, aby być! No i tutaj druga sprawa, mam dla Was coś nowego! Pisałam o tym na FB ;) Pamiętacie mój post o Śląsku? Jeżeli to nie, to zapraszam, myślę, że to jest bardzo dobry wstęp do tego, co znajdzie się w dzisiejszym tekście (Pozdrowiom Wos gorko i serdecznie ze Ślonska). Pisałam tam o początku znajomości z pewnym panem, Ślązakiem, otóż znajomość się rozwinęła i postanowiliśmy połączyć nasze zainteresowania. Ten post i kolejne (jeżeli Wam się spodoba, a mam nadzieję, że tak) powstają ze współpracą z Nim. Chciałaby pokazać Wam Śląsk, ale trochę od innej strony. Bardzo lubię zwiedzać miasta z dala od tych atrakcji turystycznych i rzeczy, które trzeba zobaczyć. Wiadomo, to też jest w kręgu moich zainteresowań i często brakuje czasu na zapuszczenie się w uliczki mieszkalne, ale kiedy tylko mogę to staram się oglądać to jak ludzie żyją w danym miejscu. Nie chcemy pokazywać Wam rzeczy, które i tak jesteście w stanie zobaczyć jak odwiedzicie Śląsk (zachęcam!), chcemy pokazać Wam duszę Śląska i pozostałości po historii, bardzo ciekawej historii! Podzielić się naszymi odczuciami, spostrzeżeniami i oczywiście zdjęciami ;) Jako, że jest to blog o pocztówkach to również one się pojawią ;) Mam nadzieję, że taka propozycja przypadnie Wam do gustu i od razu przygotowuję, to będzie długi post!
Na pierwszy ogień idzie Zabrze, a przede wszystkim Zaborze.
Pierwszym punktem był dworzec (to jest bardzo logiczne, ponieważ musieliśmy jakoś dojechać) i tutaj już mam dla Was pierwsze zdjęcie.
|
Herb Zabrza obowiązujący w latach 1950−1990. Pole przedstawiające kilof w liściach laurowych to graficzne przedstawienie jednego z haseł komunistycznych; "chwała górnikom". Herb ten ma jedynie wartość historyczną i jako taki należy go traktować.
Obowiązujący herb Zabrza.
|
Jeżeli chodzi o hasło "chwała górnikom" to mamy dla Was ciekawostkę. Na dachu pewnego budynku w Zabrzu widniał ogromny neon z właśnie takim napisem. Piotrek mówi, że Jego mama na własne oczy widziała, że przez awarię lub sabotaż (nie wiadomo) zgasły dwie pierwsze litery. Sami możecie się domyślać jaki napis pozostał.
W okolicach dworca znaleźliśmy sklep z płytami winylowymi. Bardzo klimatyczne miejsce, gdzie kupicie używane płyty, ale nie zniszczone. Można przesłuchać i przetestować swój wybór oraz zasięgnąć porady. My nie wyszliśmy stamtąd z pustymi rękami, oto co udało się znaleźć.
|
moja muzyka, moja wolność - Józef Skrzek
Nagranie z koncertu w Chorzowie w Planetarium. Druga część koncertu została spowolniona, aby cała strona B została zajęta. Jeżeli chce się posłuchać jak to było w rzeczywistości to należy stronę B odtworzyć na 45 obrotów, jak dla singli, zamiast na 33.
|
Później w atrakcyjny sposób (bo tramwajem, a w moim mieście ich nie ma) dostaliśmy się na Zaborze.
Przeszliśmy się uliczkami, które nie należą do zadbanych i dobrze utrzymanych, ale mają w sobie urok i oczywiście ducha Śląska. Odwiedziliśmy szkołę, do której uczęszczał Piotrek. Ze zdziwieniem odkryliśmy, że poznała Go pani sprzątaczka (musiał być niezłym urwisem). Powiedziała, że bardzo by chciała by ta śląska mentalność wróciła i to wszystko teraz zależy od nas - młodych! Chcemy podjąć to wyzwanie!
|
Tutaj była kiedyś przepiękna kostka brukowa. |
|
Na Śląsku swego czasu bardzo popularna była hodowla gołębi ;) |
|
Gwarek to pozostałość po czasach, gdy kopalnia pracowała pełną parą a osiedle tętniło życiem. Samo słowo gwarek to staropolskie (albo raczej starośląskie) słowo oznaczające górnika. Dużo górnośląskich klubów sportowych nosi taką nazwę, a miasto Bytom ma w swoim herbie gwarka bytomskiego. Szynk
Gwarek działał przez długie lata, będąc odbiciem świetności dawnych
czasów tego miejsca. Do dziś ten budynek, sam w sobie jest niesamowitym
zabytkiem wartym zachowania. |
|
Tutaj nasze ucieszone mordki, mimo zamarzających palcy i topniejącego śniegu :p |
|
Prawdziwe Śląskie podwórko, czemu teraz już ich nie ma? Brakuje tylko
dzieci skaczących na skakance albo bawiących się patykami. Szkoda, że
teraz można zagrać w symulacje takiego patyka na komputerze :( |
|
Pějter z mapą |
|
Pozostałość napisu obok gmachu Konsorcjum Ochrony Kopalń na Lompy. informującego o schronie przeciwlotniczym dla dwudziestu pięciu osób. |
|
Kolejny niemiecki napis. Były czasy, że za mówienie po niemiecku lub po śląsku, czyli de facto używając niemieckich słów, były kary takie jak mandaty, areszty a czasem wywózki.W kościele ewangelickim zaatakowali witraże z powodu niemieckich napisów,a nawet posuwano się do takich w podłości jak skuwanie niemieckich napisów z nagrobków na cmentarzach. Pozbywano się każdego niemieckiego napisu, dlatego takie znalezisko jest bardzo rzadkie. Próbowaliśmy rozszyfrować co tutaj piszę i musieliśmy poprosić o pomoc, ale udało nam się! Otóż tutaj widnieje napis Löschwasserstelle czyli Hydrant Gaśniczy 50m. |
|
Ratusz w Zabrzu,dawny budynek dyrekcji Huty Donnersmarck, później Huty Zabrze.
Raz do roku, w Nowy Rok odgrywają z niego zabrski hejnał na cztery strony świata.
|
|
Tutaj widać dachy z targowiska miejskiego pod ratuszem, teraz już odnowionego. Kiedyś wyglądał on jak każdy targ, który pewnie milion razy widzieliście, czyli po prostu budki albo jakieś stoiska. Teraz są tam boxy i wygląda to jak centrum handlowe bez okrycia wierzchniego. Bardzo mili ludzie tam pracują, Piotrek kupił genialną koszulkę i tańczyliśmy kaczuchy z paniami sprzedawczyniami ;) |
|
Wieża ciśnień przy szpitalu klinicznym na 3go maja,również pruska cegła.
|
|
Ten budynek jest szczególnie ważny dla mnie, jest to poczta. Nie muszę tłumaczyć czemu tak jest :P |
|
Kino Roma to kino znajdujące się w Zabrzu przy ulicy Padlewskiego 4, najstarsze kino na Górnym Śląsku. Zaprojektowane przez Prestinariego z Katowic i
Beckera z Zawodzia, zostało otwarte 22 grudnia 1912 roku pod ówczesną
nazwą "Kino Lichtspielhaus". W 1945 roku nazwa została zmieniona na
"Kino Wolność", a następnie na "Kino Roma". |
Tyle na dziś, przepraszam za jakość zdjęć, ale aparat w telefonie to jedyne co miałam. Mam nadzieję, że Wam się podobała wirtualna wycieczka po Zabrzu i warto było na nią czekać ;)
Oczywiście mam pocztówki!
Cześć!