Ze sklepu House of Postcards :)
Trochę inne niż zwykle
Hej!
Obiecałam, że będzie jeszcze jeden post dotyczący pocztówek z zamówienia i myślę, że to jest idealna okazja, ponieważ moja skrzynka ostatnio jest pusta :( Przez pewien czas byłam chora i nie wychodziłam z domu, więc ciężko mi było cokolwiek wysłać, a co za tym idzie otrzymać. Teraz już prawie jestem zdrowa i wczoraj do skrzynki trafiło pięć pocztówek ode mnie! Myślę, że dobrze zaczęłam luty :) Dziś pokażę Wam jeszcze inne rzeczy, ale do tego dojdziemy. Na razie pocztówki :
1.
2.
3.
Jako, że mamy już luty, to pokażę Wam kolejną pocztówkę z kalendarza. Prezentuje się tak bardzo zimowo :)
A teraz offtopic!
Ostatnio skończyłam książkę, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dostałam ją od chłopaka na święta, ale tak się złożyło, że dopiero w nowym roku mogłam się za nią zabrać. Myślę, że będąc w księgarni nigdy bym jej nie kupiła. Lubię książki opisujące zdarzenia z XVIII,XIX,XX wieku, i tym właśnie kierował się mój luby w wyborze dla mnie prezentu. Książka porusza ważny temat niewolnictwa, ale nie tylko. Bałam się, że będzie mieć dużo drastycznych scen i opisów, ale nie jest to ciężka książka. Jest tam opisane okropne traktowanie niewolników, ale bardziej autorka skupia się na wewnętrznych przeżyciach Sary i Szelmy. Serdecznie polecam Wam tę książkę, może nie jest to pozycja pełna akcji, ale dzieje się tam dużo dobrego, złego, i można dowiedzieć się co nieco o życiu w czasach, które wcale nie są bardzo odległą historią.
Ostatnio skończyłam książkę, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dostałam ją od chłopaka na święta, ale tak się złożyło, że dopiero w nowym roku mogłam się za nią zabrać. Myślę, że będąc w księgarni nigdy bym jej nie kupiła. Lubię książki opisujące zdarzenia z XVIII,XIX,XX wieku, i tym właśnie kierował się mój luby w wyborze dla mnie prezentu. Książka porusza ważny temat niewolnictwa, ale nie tylko. Bałam się, że będzie mieć dużo drastycznych scen i opisów, ale nie jest to ciężka książka. Jest tam opisane okropne traktowanie niewolników, ale bardziej autorka skupia się na wewnętrznych przeżyciach Sary i Szelmy. Serdecznie polecam Wam tę książkę, może nie jest to pozycja pełna akcji, ale dzieje się tam dużo dobrego, złego, i można dowiedzieć się co nieco o życiu w czasach, które wcale nie są bardzo odległą historią.
"Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę."
~"Czarne Skrzydła"
Mam jeszcze jedno (o matko, taki długi post!)
Niedzielny, śląski zachód słońca autorstwa mojego chłopaka :)
Miłego wieczorku!
Zdjęcie przerobione metodą HDR |
Ja to tak od końca :P Przepiękne zdjęcia! Ostatnio bawiłam się HDR. Chodź nie do końca do mnie przemawia, bo rozmywa zdjęcia. Na mądre książki i filmy muszę mieć dużo czasu, bo ciągle siedzą mi w głowie. Cały czas rozmyślam. Muszę koniecznie zrobić zakupy w tym sklepie, bo bajkowe kartki, aż do mnie krzyczą ! :D
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo, często myślę o bohaterach i ich losach :) Ciężko jest się przestawić z jednej historii na drugą tak od razu.
UsuńFLANELA
OdpowiedzUsuńNie mogłam o tym nie wspomnieć! :)
Usuńwidok na Tatry przepiękny. też sobie cenię to, że trzeba włożyć sporo wysiłku, żeby zdobyć jakiś szczyt. to w pewien sposób uczy pokory. ale flaneli to już prawie na szlakach nie uświadczysz :D
OdpowiedzUsuńja póki co zrobiłam zakupy w sklepiku postrabbit.pl i dzielnie się trzymam, żeby nie robić zamówień w kolejnych, bo i tak mam około 1000 kartek do wysłania a zamiast ich się pozbywać to kupuję nowe O_O
Dokładnie, góry uczą pokory! Szkoda, że flanela już wyszła z mody górskiej, mnie często jednak towarzyszy :)
UsuńJa szykuję się na nowości w houseofpostcards i czekam jeszcze z zamówieniem.
OdpowiedzUsuń'Gór mi mało i trzeba mi więcej...' - jak mówi piosenka, tak jest i u mnie. Jako harcerka od 20 lat uwielbiam góry, choć więcej górskich wędrówek odbyłam mieszkając w Irlandii, bo tam miałam je pod nosem, a tu w Polsce są na drugim końcu.
Moja mama też była chwilę harcerką, bardzo dobrze wspomina te czasy :)
UsuńGóry! Lubię góry, mimo że rzadko bywam w tej części Polski, czy nawet w innych krajach sporadycznie góry widuję, bo zazwyczaj są zbyt daleko. Oczarowały mnie w zeszłym roku Alpy, marzę o Himalajach, więc górskie kartki są jak najbardziej na tak! :)
OdpowiedzUsuńKubuś Puchatek był świetną bajką! Czytałam też książki o tym misiu i też je lubię. Moją ulubioną postacią był swego czasu Tygrysek, a potem Prosiaczek. Nie mam jednak żadnej kartki z bajkami.
Zdjęcie zachodu słońca świetne! Lubię HDR, choć nie umiem go w pełni dobrze wykorzystać :D No cóż, fotograf ze mnie żaden xd
Co do książki, to mam ją na swojej liście "chcę przeczytać" :)
Ja niestety do fotografii też się nie nadaję, ale oglądać zdjęcia zachodów i wschodów mogłabym godzinami! :) Koniecznie napisz co sądzisz o książce jak ją przeczytasz, ciekawa jestem czy Ci się spodoba.
UsuńZachody słońca robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńO tak, uwielbiam!
UsuńGórski widoczek jest cudny! A książkę dodałam do półki chcę przeczytać, bo widzę, że musi być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJako, że zbieram pocztówki typowo turystyczne - pierwsza jest całkowicie w moim typie. A Tatry znam nie tylko z pocztówek - byłem tam na wycieczce szkolnej i czytałem wiele książek, nie tylko turystycznych.
OdpowiedzUsuńMam nieodparte wrażenie,że mimo dwóch pudełek z kartkami czystymi nie mam czego wysyłać i ciągle rozglądam się na nowymi... muszę się leczyć ;)
OdpowiedzUsuńA tam, mam tak samo!
UsuńA tam, mam tak samo!
UsuńPo pierwsze - uwielbiam Kubusia puchatka i karteczka jest czarująca <3!
OdpowiedzUsuńPo drugie - uwielbiam także takie kalendarze. Swego czasu miałam jeden z kotami i psiakami :).
Po trzecie - Zdjęcia zachodu są REWELACYJNE!!!!
Pozdrawiam, Karolina :).
Pozdrawiam również ze Śląska. Spodobała mi się ta czeska bożonarodzeniowa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa świąteczna kartka z Czech jest taka ciepła i piękna. Coś niezwykłego
OdpowiedzUsuńZacznę może od tego że zdjęcia na końcu posta są przepiękne!!
OdpowiedzUsuńKubuś zawsze znajdzie serce w moim sercu, a widok z górami też zawsze robi na mnie wrażenie :) Polska jest piękna!